W okolicach sępoleńskiej plaży i hotelu bytuje spore stado dzikich kotów. Dzikusy upodobały sobie ten teren, bo są systematycznie dokarmiane przez pracowników Hotelu Jan. Jednak nieleczone i niekastrowane rozmnożyły się i zaczęły chorować. Praktycznie wszystkie koty w stadzie cierpią na koci katar: zapalenie spojówek, jamy ustnej,
gorączka. Widać jak, w wyniku infekcji, cały czas wytykają języczki. Bardzo cierpią i mają trudności z oddychaniem.
Postawiłyśmy sobie za cel pomoc tym bezbronnym kociakom. To nie małe wyzwanie, jednak w przeciwnym razie, jaki los by je czekał? Głód, choroby, zaniedbanie a w końcu najprawdopodobniej straszna śmierć. Aż strach pomyśleć…
Wyłapałyśmy już cztery kotki. Trzy były ciężarne! Kociaki nie miałyby wielkich szans na przeżycie w tak zaniedbanym stadzie. Umierałyby w cierpieniach na koci katar. Żeby interwencja miała sens, musimy wyłapać, wysterylizować i wyleczyć z kociego kataru oraz pasożytów resztę stada.
Bez Waszej pomocy nie mamy szans na powodzenie. Bardzo prosimy wesprzyjcie groszem te bezdomne kociaki. Razem możemy zmienić ich los na lepsze.
Będziemy Wam ogromnie wdzięczni. Zbiórka dla kotów trwa pod linkiem:
https://pomagam.pl/sepolenskiekoty
Można też wpłacać darowizny bezpośrednio na konto Fundacji:
95 1160 2202 0000 0002 4135 9635 Bank Millenium
z dopiskiem: Cele statutowe/ koty z plaży