Znowu interwencja i znowu szok. Miał być jeden pies w potrzebie, są cztery. Już z drogi zobaczyliśmy jednego z nich, przywiązanego do drzewa na poskręcanym łańcuchu. Swobody miał może… pół metra. Następny przy domu i jeszcze dwa w głębi podwórza. Każdy ze zbyt krótkim łańcuchem, przy dziurawej, nieocieplonej budzie i bez wody. Właściciele to młodzi ludzie, zmagający się z ubóstwem, ledwo dający radę utrzymać siebie i trójkę dzieci. Po co brali aż cztery psy ? Bo lubią, bo fajnie mieć psa. Rzeczywiście zwierzaki są w dosyć dobrej kondycji, nie są też wystraszone, czy agresywne. Każdy z nich ma swoje imię, na które reaguje. Ale przecież cierpią! To właśnie staraliśmy się uświadomić właścicielom. Zostawiliśmy zalecenia i wskazówki. Obawiamy się jednak, czy będą umieli je spełnić, czy zrozumieli i wreszcie, czy podołają finansowo.

Na pewno zawieziemy dla psiaków porządne garnki na wodę, obroże, a dla największego z nich odstąpimy naszą budę. Nie mamy niestety bud dla mniejszych psów. Konieczne jest zakupienie preparatów przeciw kleszczom. Psy są spuszczane, biegają po chaszczach i wracają obklejone pasożytami.

Obiecujemy, że będziemy kontrolować jak właściciele opiekują się psami, ale żeby już na pewno ta opieka się polepszyła, chcemy też pomóc. Jeżeli ktoś niedaleko ma zbędną budę, niech da znać, przyjedziemy. Może jakąś karmą, czy preparatami byście mogli wesprzeć ? Oczywiście zakładamy też skarbonkę łańcuchowych burków, więc prosimy o wpłaty. Wiadomo, sami możemy niewiele, z Wami możemy zmienić tym psom świat.

Fundacja Psie Nadzieje, nr konta: 95 1160 2202 0000 0002 4135 9635
Z dopiskiem : dla burków
PayPal: psienadzieje@gmail.com

możesz też przynieść lub wysłać karmę, preparaty pod adres:
Wojska Polskiego 47, 89-400 Sępólno Krajeńskie

tel. w sprawie burków 534077887